Teraz, gdy Al Franken jest w Senacie, Senator Chuck Schumer (demokrata z Nowego Jorku) mówi reporterom, że nie widzi potrzeby, żeby iść na kompromis w rządowej "publicznej opcji" planu opieki zdrowotnej. Zwolennicy publicznego planu, jak Schumer, wierzą, że potrzebna jest rządowa opieka zdrowotna, żeby "agencje ubezpieczeniowe były uczciwe", gdyż wierzą, że prywatne agencje ubezpieczeniowe mają wyższe administracyjne koszty niż miałby kierowany przez rząd system opieki zdrowotnej. Wyjaśnienia, dlaczego liberałowie w to wierzę, są zarówno liczne, jak i błędne: rząd jest efektywniejszy niż prywatny sektor, prywatne ubezpieczeniowe przedsiębiorstwa wydają więcej na marketing, wynagrodzenie kierownictwa jest zbyt wysokie, prywatne firmy walczą ze zbyt dużą ilością roszczeń i, oczywiście, prywatny sektor opieki zdrowotnej chce zbyt wysokiego zysku.
Ale twierdzenie, że rządowa opieka zdrowotna ma mniejsze koszty administracyjne niż prywatna, jest fałszywe. Dziennikarz New York Times, Paul Krugman, na przykład, lubi cytować dane pokazujące że Medicare wydaje 3% swoich wydatków na koszty administracyjne, a prywatna opieka - 14-22%. Liczby same w sobie są prawidłowe, ale miara efektywności administracyjnej w procentach całkowitych kosztów jest bezsensowna. Robert Book wyjaśnia:
Wyobraź sobie, że Fred i Jane mają karty kredytowe z różnych banków. Fred wydaje $5,000 miesięcznie, a Jane wydaje $1,000 miesięcznie. Przypuśćmy, że przy otwarciu konta koszt wyprodukowania i wysłania plastykowej karty kredytowej wynosi $5. Ten "administracyjny koszt $5 jest znacznie niższym odsetkiem miesięcznych wydatków Freda niż Jane, co nie oznacza, że bank Freda jest efektywniejszy. Tak właśnie wielu analityków porównuje Medicare do prywatnych ubezpieczeń. Dokładniejsze byłoby porównanie prawdziwych administracyjnych kosztów każdego systemu na jednego pacjenta. W tym przypadku rządowe administracyjne koszty są wyższe niż prywatne. W latach 2000-2005 koszty administracyjne jednego pacjenta były o 5 do 48% wyższe niż prywatnego ubezpieczenia. Tak dzieje się wbrew faktowi, że "administracyjne" koszty prywatnego sektora zawierają podatki do 4% (średnio 2%, w zależności od stanu) - wydatek, od którego Medicare jest zwolnione - jak również koszty pozaroszczenieniowe, jak kontrolowanie choroby i usługi telefoniczne.
Bez argumentu niższych kosztów administracyjnych, lewicowcy wiedzą, że ocena rządowej opieki zdrowotnej prowadzi do niebezpiecznie wysokich deficytów. Dlatego Paul Krugman atakuje Booka na jego blogu. Oba posty są tutaj i tutaj. A odpowiedzi Booka są tu i tu. Jest to mit liberałów, który można odłożyć na półkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz