Kwestia miejsca urodzenia Obamy nie została rozwiązana, mimo że kampania Obamy zamieściła na Internecie świadectwo urodzenia Obamy na Hawajach. Świadectwo to jest na druku, który nie jest uznawanym przez władze na Hawajach dokumentem.
Wśród wątpiących jest konserwatywny polityk Alan Keyes, który wprowadził sprawę o miejscu urodzenia prezydenta do sądu. Keyes wierzy, że Obama nie jest „naturalnie urodzonym obywatelem”, a więc nie ma według Konstytucji prawa do stanowiska prezydenta.
Stefan Frederick Cook, rezerwista z Florydy, po powołaniu go do jednostki wojskowej w Afganistatnie odmówił, bazując na tym argumencie. Adwokat Cooka, Orly Taitz, który również kwestionuje prawo Obamy do prezydentury w innych sądach, odwołał się w fedarlnym sądzie od powołania do wojska, domagając się tymczasowego powstrzymania rozkazu i dla swojego klienta uznania, że jest to sprzeczne z jego sumieniem.
Cook sprzeciwia się, ponieważ Obama nie jest w rzeczywistości prezydentem (a więc i głównym dowódcą wojskowym), czyli „łamałby międzynarodowe prawo, angażując się w militarne akcje poza granicami USA pod dowódctwem tego prezydenta ... równocześnie narażając się na możliwe oskarżenie jako wojennego kryminalisty poprzez wypełnianie obowiązków”.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz