Przywódcy demokratycznego Kongresu przygotowują ustawę imigracyjną, która zalegalizuje pobyt w USA ok. 11 milionów imigrantów.
Przywódca większości w Senacie, Harry Reid, powiedział we wtorek, że ma głosy, które zatwierdzą ustawę. Ustawa ma stworzyć nowy program pracownika-gościa dla pracodawców. "Mamy zamiar przeprowadzić reformę imigracyjną, która będzie chronić nasze granice, będzie miała przyzwoity program pracownika-gościa, wyprowadzi 11 milionów ludzi z cienia", powiedział dziennikarzom.
Ale republikanin Senator John Cornyn powiedział dziennikarzom, że republikanie nie mogą działać w tym przypadku przed ujrzeniem imigracyjnego planu administracji Obamy.
A przywódca mniejszości John Boehner mówi, że nie tak szybko. Powiedział CNSNews.com, że będzie pracował przeciwko imigracyjnej reformie, gdyż demokraci już mają zbyt wiele dużych spraw do rozpatrzenia w Kongresie.
"W zeszłym tygodniu mówiłem, że bycie w Kongresie w tym roku jest jak stanie przed karabinem maszynowym", powiedział Boehner.
"Czy jest to projekt stymulującej ustawy, ogólna ustawia o kredytach, czy to były bilionowe deficyty w budżecie, albo propozycja zmiany naszego systemu opieki zdrowotnej, opodatkowania energii - i teraz ktoś ma zamiar sugerować, że spróbujemy zreformować imigrację w środku tego wszystkiego? Ile jeszcze?"
Ale demokraci nie przejmują się brakiem głosów republikanów. Muszą tylko przekonać Prezydenta Obamę, że mają czas po załatwieniu tych ustaw. Obama będzie miał spotkanie w czwartek z wybranymi senatorami i kongresmenami, żeby przedyskutować sprawę imigracyjną.
Choć Obama przodował w przypadku reformy imigracyjnej w kampanii wyborczej, teraz ociąga się.
"Różnica między kampanią wyborczą a Oval Office jest w politycznej rzeczywistości. Jak przyznał w ubiegłum tygodniu rzecznik Białego Domu, Robert Gibbs, 'teraz nie ma tutaj głosów'".
"Przede wszystkim, jest to nieodpowiedni moment. Ruch, żeby postawić 11,6 milionów nielegalnych imigrantów na 'drodze do obywatelstwa' - i legalnej pracy - zdenerwowałby Amerykanów pogrążonych w głębokiej recesji."
A po drugie, "Biały Dom postawił w tym roku dwa ustawowe priorytety przed imigracją: opieka zdrowotna i energia. Jest to dla Kongresu wiele do strawienia - może za dużo."
Ale to nie przeszkadza liberalnym demokratom w Izbie i Senacie. Przewodniczący większości w Izbie Reprezentantów, Steny Hoyer, powiedział we wtorek, że Obama współpracuje z demokratycznym przywództwem w obu izbach, żeby przeprowadzić imigracyjną reformę.
"Prezydent wyjaśnił, że wierzy, że potrzebujemy ustawy o reformie imigracji. Zgadzam się z nim. Nancy Pelosi też się zgadza. Senator Reid też się tu zgadza", powiedział Hoyer na konferencji prasowej.
"Jak wiecie, Senator McCain zgadzał się co do tego przez jakiś okres czasu", powiedział Hoyer. "Podczas kampanii było to mniej oczywiste - jestem tak dyplomatyczny - mniej jasne, w co wierzy Senator McCain."
"Ale mamy nadzieję na obupartyjną drogę, mamy wielu ludzi w tymkraju, którzy będą w tym kraju", powiedział Hoyer. "Prezydent Bush - zgadzamy się z Prezydentem Bushem, że potrzebujemy szerokiej reformy imigracyjnej. Tak więc odpowiedź na twoje pytanie jest: tak, zgadzam się i, mam nadzieję, przejdziemy to tego może tej jesieni - osiągając cel."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz