Arlen Specter najpierw przez wiele lat był demokratą. Nie mógł dostać nominacji do Senatu z partii demokratycznej, więc przeszedł do partii republikańskiej. W kwietniu 2009 wrócił do demokratów, dzięki czemu brakuje im tylko jednego głosu, aby obejść możliwość blokowania prac ze strony mniejszości.
Arlen Specter znany jest z kontrowersyjnych opinii o Polakach.
Na przyjęciu Pennsylvania Society szydził z Polaków. Podczas swojego wystąpienia nieoczekiwanie zapytał, czy są na sali Polacy. Gdy kilkanaście osób podniosło ręce, zaczął opowiadać dowcipy.
Zaczął od dowcipu: Rozmawia dwóch mężczyzn. Pierwszy pyta drugiego, czy lubi żarty o Polakach (polish jokes).
„Uważaj, ja jestem Polakiem” - słyszy w odpowiedzi.
„Nie szkodzi, będę mówił wolniej” - odpowiada Specter.
Jak donosi "Pittsburgh Tribune", kiedy rozbawiony Specter kontynuował opowiadanie podobnych żartów, wzbudził niesmak wśród słuchaczy - i to nie tylko Polaków, ale i Amerykanów.
Żartowanie z Polaków może senatora drogo kosztować. W stanie Pensylwania, z którego pochodzi, mieszka bardzo dużo Polaków. Utrata ich poparcia może przekreślić szanse Spectera w przyszłych wyborach.
Zasadą Arlena Spectera jest: To co jest najlepsze dla Arlena, nie dla Ameryki!
Senator Specter, wracając do partii demokratycznej, jest zdrajcą w politycznym sensie. W młodości zobaczył swoją szansę i porzucił partię demokratyczną. W podeszłym wieku zobaczył, że może nie być nominowany przez partię republikańską w następnych wyborach, więc wrócił do partii demokratycznej, która obiecała mu nominację.
Senator Arlen Specter jest liberałem, który długo maskował się jako umiarkowany.
Specter jest za aborcją, za ograniczeniem praw rodziców ciężarnych nastolatek, za związkami homoseksualnymi, za amnestią nielegalnych obcokrajowców, popiera trylionowe wydatki Obamy itd.
Senator zmienił ponownie partię, gdyż zdał sobie sprawę, że z trzaskiem przegra nominację do Senatu z ramienia partii republikańskiej. Nie może też dostać nominacji jako kandydat niezależny (jak senator Joe Lieberman), a partia demokratyczna obiecała mu nominację.
Specter jest politycznym oportunistą, który rzuciłby się pod samochód, żeby uratować swoją polityczną karierę.
Dokładniej mówiąc, Specter nie sprzedał się 'dla politycznej partii'. Używa politycznych partii do 'sprzedaży', żeby zostać wybranym. Osiągnął swój polityczny cel... a Amerykanie będą za to płacić przez następne pokolenia.
Reasumując, senator Arlen Specter, ze względu na swoje żydowskie pochodzenie, uważa się za lepszego od innych, podobnie Barack Obama uważa, że jest Mesjaszem. Można to skwitować jednym zdaniem: Mówić o nich źle byłoby dla nich komplementem.
5/02/2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz