7/11/2010
6/29/2010
Zimna Wojna wraca...
W Stanach Zjednoczonych zatrzymano dziesięć osób, uznanych za domniemanych agentów rosyjskiego wywiadu - poinformowało ministerstwo sprawiedliwości USA.
Osiem spośród dziesięciu zatrzymanych zostało aresztowanych w niedzielę, jako "osoby prowadzące zakonspirowaną, długoterminową" akcję wywiadowczą na rzecz rządu Rosji - podaje agencja AP. Mieli penetrować kręgi polityków.
Dwie kolejne osoby zatrzymano w poniedziałek pod zarzutem uczestniczenia w tym samym programie wywiadowczym prowadzonym na terenie USA.
Agencja AFP podaje jednak, że w sumie do poniedziałku zatrzymano 11 osób zamieszkałych w stanach: New Jersey, Wirginia, Massachusetts i Nowy Jork.
W stanie Now Jork wniesiono już sprawy przeciw domniemanym agentom. Dziewięć osób jest oskarżonych o udział w spisku oraz pranie pieniędzy.
Za szpiegostwo na rzecz obcego kraju grozi do pięciu lat więzienia. Maksymalny wyrok za pranie pieniędzy to 20 lat więzienia. Według agencji AFP aresztowani podawali się za obywateli amerykańskich, kanadyjskich lub peruwiańskich.
Incydent ten, według przedstawiciela Białego Domu, nie powinien mieć większego znaczenia w stosunkach amerykańsko-rosyjskich. Znając słabość naszego prezydenta do Moskwy, chyba tak będzie.
Osiem spośród dziesięciu zatrzymanych zostało aresztowanych w niedzielę, jako "osoby prowadzące zakonspirowaną, długoterminową" akcję wywiadowczą na rzecz rządu Rosji - podaje agencja AP. Mieli penetrować kręgi polityków.
Dwie kolejne osoby zatrzymano w poniedziałek pod zarzutem uczestniczenia w tym samym programie wywiadowczym prowadzonym na terenie USA.
Agencja AFP podaje jednak, że w sumie do poniedziałku zatrzymano 11 osób zamieszkałych w stanach: New Jersey, Wirginia, Massachusetts i Nowy Jork.
W stanie Now Jork wniesiono już sprawy przeciw domniemanym agentom. Dziewięć osób jest oskarżonych o udział w spisku oraz pranie pieniędzy.
Za szpiegostwo na rzecz obcego kraju grozi do pięciu lat więzienia. Maksymalny wyrok za pranie pieniędzy to 20 lat więzienia. Według agencji AFP aresztowani podawali się za obywateli amerykańskich, kanadyjskich lub peruwiańskich.
1010wins.com
Incydent ten, według przedstawiciela Białego Domu, nie powinien mieć większego znaczenia w stosunkach amerykańsko-rosyjskich. Znając słabość naszego prezydenta do Moskwy, chyba tak będzie.
6/28/2010
Great Country
This is a great country!!!
This morning I went to sign my Dogs up for welfare. At first the lady said, "Dogs are not eligible to draw welfare". So I explained to her that my Dogs are mixed in color, unemployed, lazy, can't speak English and have no frigging clue who their Daddys are. They expect me to feed them, provide them with housing and medical care, and feel guilty because they are dogs.
So she looked in her policy book to see what it takes to qualify. My Dogs get their first checks Friday. Damn this is a great country.
This morning I went to sign my Dogs up for welfare. At first the lady said, "Dogs are not eligible to draw welfare". So I explained to her that my Dogs are mixed in color, unemployed, lazy, can't speak English and have no frigging clue who their Daddys are. They expect me to feed them, provide them with housing and medical care, and feel guilty because they are dogs.
So she looked in her policy book to see what it takes to qualify. My Dogs get their first checks Friday. Damn this is a great country.
6/24/2010
Does exempting red-light camera program from Arizona boycott make L.A. City Council hyprocrites?
Despite a contracting boycott of Arizona prompted by the state's controversial immigration-enforcement policy, Los Angeles' red-light camera program was exempted and will carry on.
City Council members, stating that the Los Angeles Police Department backs the photo-enforcement program as a public safety matter, voted 13 to zero Wednesday to extend the multimillion-dollar agreement with Scottsdale-based American Traffic Solutions.
The current contract with the company, which operates cameras at more than 30 intersections in the city, would have expired next week, shutting down a traffic program that catches tens of thousands of red-light violators a year.
There have been no deaths from red-light-running accidents at affected intersections since cameras were installed, according to reports, but the LAPD's statistics show that about half of the 32 photo-enforced intersections have either had no change in accidents or an increase, said Councilwoman Janice Hahn.
Bidding for the new contract is expected to be opened next spring, and the city could find itself having to make the same decision. Besides the existing camera vendor, another top competitor is headquartered in Arizona as well.
Photo: Cameras help catch red-light-running and rolling right turns, raising money for cities. Gov. Arnold Schwarzenegger wants them used to catch speeders too to help raise even more much-needed funds. Credit: Gary Friedman / Los Angeles Times
City Council members, stating that the Los Angeles Police Department backs the photo-enforcement program as a public safety matter, voted 13 to zero Wednesday to extend the multimillion-dollar agreement with Scottsdale-based American Traffic Solutions.
The current contract with the company, which operates cameras at more than 30 intersections in the city, would have expired next week, shutting down a traffic program that catches tens of thousands of red-light violators a year.
There have been no deaths from red-light-running accidents at affected intersections since cameras were installed, according to reports, but the LAPD's statistics show that about half of the 32 photo-enforced intersections have either had no change in accidents or an increase, said Councilwoman Janice Hahn.
Bidding for the new contract is expected to be opened next spring, and the city could find itself having to make the same decision. Besides the existing camera vendor, another top competitor is headquartered in Arizona as well.
Photo: Cameras help catch red-light-running and rolling right turns, raising money for cities. Gov. Arnold Schwarzenegger wants them used to catch speeders too to help raise even more much-needed funds. Credit: Gary Friedman / Los Angeles Times
Prawo imigracyjne według aktualnego rządu USA
Zobaczmy, czy dobrze to zrozumiałem...
• Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę Półnpcnej Korei, to dostaniesz 12 lat ciężkich robót.
• Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę Iranu, zostaniesz uwięziony bezterminowo.
• Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę Afganistanu, zostaniesz zastrzelony.
• Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę Arabii Saudyjskiej, zostaniesz uwięziony.
• Jeśli przekroczysz nielegalnie chińską granicę, może już nigdy o tobie nie usłyszymy.
• Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę Wenezueli, zostaniesz uznany za szpiega i twój los będzie przypieczętowany.
• Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę Kuby, zostaniesz wrzucony do politycznego więzienia, żebyś tam zgnił.
Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę USA, dostaniesz
1) pracę
2) prawo jazdy
3) kartę Social Security
4) zapomogę pieniężną
5) karty kredytowe
6) talony żywnościowe
7) dopłaty do czynszu lub pożyczki na zakup domu
8) darmowe wykształcenie
9) darmowe ubezpieczenie zdrowotne
10) reprezentanta w Waszyngtonie
11) dokumenty drukowane w twoim języku, które kosztują podatników miliardy dolarów
12) i prawo do noszenia flagi twojego kraju, gdy protestujesz, że nie jesteś traktowany z wystarczającym szacunkiem.
Chciałbym się tylko upewnić, że dobrze rozumiem tę sytuację.
• Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę Półnpcnej Korei, to dostaniesz 12 lat ciężkich robót.
• Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę Iranu, zostaniesz uwięziony bezterminowo.
• Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę Afganistanu, zostaniesz zastrzelony.
• Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę Arabii Saudyjskiej, zostaniesz uwięziony.
• Jeśli przekroczysz nielegalnie chińską granicę, może już nigdy o tobie nie usłyszymy.
• Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę Wenezueli, zostaniesz uznany za szpiega i twój los będzie przypieczętowany.
• Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę Kuby, zostaniesz wrzucony do politycznego więzienia, żebyś tam zgnił.
Jeśli przekroczysz nielegalnie granicę USA, dostaniesz
1) pracę
2) prawo jazdy
3) kartę Social Security
4) zapomogę pieniężną
5) karty kredytowe
6) talony żywnościowe
7) dopłaty do czynszu lub pożyczki na zakup domu
8) darmowe wykształcenie
9) darmowe ubezpieczenie zdrowotne
10) reprezentanta w Waszyngtonie
11) dokumenty drukowane w twoim języku, które kosztują podatników miliardy dolarów
12) i prawo do noszenia flagi twojego kraju, gdy protestujesz, że nie jesteś traktowany z wystarczającym szacunkiem.
Chciałbym się tylko upewnić, że dobrze rozumiem tę sytuację.
6/23/2010
List otwarty aktora Jona Voighta do Prezydenta Obamy
22 czerwca, 2010
Prezydent Obama:
Będzie Pan pierwszym amerykańskim prezydentem, który okłamał żydowski naród, jak również amerykański naród, gdy powiedział Pan, że będzie bronił Izrael, jedyne demokratyczne państwo na Bliskim Wschodzie, przed wszystkimi jego nieprzyjaciółmi. Postąpił Pan dokładnie na odwrót. Prowadził Pan propagandę przeciwko Izraelowi dopóki nie zaczął wyglądać jak wróg wszystkich – i to rozeszło się po całym świecie. Szkodzi Pan Izraelowi i promuje Pan antysemityzm na świecie.
Zrobił Pan to ludziom, którzy dali światu 10 Przykazań i większość przepisów prawnych, według których żyjemy dzisiaj. Naród żydowski dał światu największych naukowców i filozofów, lekarstwa na wiele chorób, a teraz gra Pan bardzo niebezpieczną grę, żeby wyglądać jak prawdziwy męczennik wobec tego, co Pan widzi i mówi słabszym. Ale słabsi, których Pan broni, są mordercami i kryminalistami, którzy chcą Izrael wyeliminować.
Sprowadził Pan do Arizony wojnę domową, jeszcze raz broniąc kryminalistów i nielegalnych i tworząc dla dobrych, lojalnych, przestrzegających prawo obywateli krach. Pańskie zniszczenia tego kraju mogą być nigdy nie usunięte i my możemy nigdy tego nie odzyskać. Modlę się do Boga, żeby Pana zatrzymał i mam nadzieję, że ludzie w tym wspaniałym kraju zdają sobie sprawę, że Pański program nie służy udoskonaleniu ludzkości, ale ulepszeniu Pańskiej polityki.
Z całym sercem i głęboką troską o Amerykę i Izrael,
Jon Voight
Oryginał
Śmiech to zdrowie
Z Salonu 24:
Przedstawiam nieśmiałą twórczość, która pojawiła się na blogu Sowiniec.
Jest to trochę zgodne z maksymą Waćpana Wołodyjowskiego, który głosił, że lepiej, aby się go ludzie bali, aniżeli z niego śmiali.
Gdy w rozporku wisi coś ci,
Nie oddawaj się miłości,
A gdy tam jest wielka zmora,
Śmiało głosuj na Komora.
Gdyś jest mocny i stabilny,
Tak jak Jarek - jesteś silny,
A gdyś głupi zafajdany,
Toś jak Bronek ukochany.
Przedstawiam nieśmiałą twórczość, która pojawiła się na blogu Sowiniec.
Jest to trochę zgodne z maksymą Waćpana Wołodyjowskiego, który głosił, że lepiej, aby się go ludzie bali, aniżeli z niego śmiali.
Gdy w rozporku wisi coś ci,
Nie oddawaj się miłości,
A gdy tam jest wielka zmora,
Śmiało głosuj na Komora.
Gdyś jest mocny i stabilny,
Tak jak Jarek - jesteś silny,
A gdyś głupi zafajdany,
Toś jak Bronek ukochany.
6/18/2010
6/17/2010
Gorączka wyborcza w Polsce
Kliknij, żeby powiększyć.
Polscy liberałowie próbują zrobić w Polsce to samo, co udało się Obamie w Stanach w 2008 r., używając do tego piątej kolumny, jaką są artyści i agresywnych młodzieżowych bojówek PO. Polskie wybory przypominają mi zorganizowany atak amerykańskich liberałów na prezydenta Busha, który trwa do dzisiaj.
5/16/2010
3/16/2010
Kuzyn Obamy przeciwko Obamacare
Wtorek, 16 marca, 2010
Washington Times
Dr Milton R. Wolf jest radiologiem w Kansas. Jest kuzynem Baracka Obamy.Prapradziadek prezydenta Obamy, Thomas Creekmore McCurry, jest pradziadkiem dra Wolfa. Matka dra Wolfa, Anna Margaret McCurry, była o pięć lat starsza od matki Obamy, Stanley Ann Dunham. Obie przyjaźniły się w dzieciństwie do czasu, gdy Dunhamowie wyprowadzili się z Kansas do Seattle w 1955 r.
Dr. Milton R. Wolf
“Primum nil nocere.” “Po pierwsze, nie czyń szkody." Ta przewodnia zasada jest podstawą opieki medycznej. Niestety, ci politycy, którzy zmieniają nasze zasady opieki zdrowotnej, nie mieszkają w tym samym świecie, co lekarze i profesjonaliści opieki zdrowotnej, którzy muszą ją praktykować.
Wyobraź sobie, jeśli, jak lekarze, politycy by byli osobiście poddani kontroli na niezwykłym poziomie, która zawiera cywilną i finansową odpowiedzialność za wszelkie niezamierzone ich decyzje. Wyobraź sobie, że byliby oni zmuszeni do wydawania co roku dziesiątków tysięcy dolarów na ubezpieczenie nadużyć i ciągle borykaliby się z groźbą wielomilionowych pozwów sądowych przeciwko każdej decyzji, jaką podjęli. Jeśli by tak było, przejęcie opieki zdrowotnej przez rząd byłoby ostatnią rzeczą w ich umysłach.
Zwolennicy Obamacare chcą nam wmówić, że dodamy 30 milionów pacjentów do systemu bez dodania usługodawców, że nie zobaczymy spadku jakości opieki nad milionami Amerykanów, którzy obecnie są zadowoleni z systemu, a jeśli zaczniesz działać już teraz, zaoszczędzimy pieniądze. Ale dlaczego mamy zatrzymać się tutaj? Dlacznie nie obiecać, że już więcej nie będzie padać w weekendy i każdy dzień będzie wspaniały?
Ameryka ma najlepszy system opieki zdrowotnej na świecie. Nie zapominajmy o tym i nie ryzykujmi nim w imię reform. Desperackie dusze z całego globu przybywają do naszych brzegów i przekraczają codziennie nasze granice w poszukiwaniu naszej opieki. Dlaczego? Nasz system zapewnia leczenie, którego nie dają rządowe systemy, od których uciekają. Porównaj wskaźnik umieralności na raka Unii Europejskiej i Ameryki: rak piersi – 52% wyższy w Niemczech i 88% wyższy w Wielkiej Brytanii; rak prostaty – oszałamiające 604% wyższe w Wielkiej Brytanii i 457% wyższy w Norwegii; rak jelita grubego – 40% wyższy w Wielkiej Brytanii.
Wierzę, że jest lepszy sposób. Problemy w amerykańskiej opiece zdrowotnej nie są spowodowane brakiem rządowej ingerencji. Nie zostaną rozwiązane poprzez większą ingerencją rządu. Faktycznie, nasze obecne problemy właśnie zostały, choć niezamierzone, stworzone przez rząd.
Jedną z amerykańskich założycielskich zasad jest nasze ufanie ludziom i ich ekonomicznej wolności rządzenia własnym życiem. Powinniśmy oddzielić ubezpieczenie zdrowotne od pracowników i wzmocnić pozycję pacjentów, żeby znów byli konsumentami. Pozwól im wybrać plan ubezpieczeniowy, który jest najlepszy dla ich rodzin i który dostarczy firma. To uwolni falę konkurencji, która obniży koszty w sposób, którego nigdy nie miała kontrola cen. Wyeliminuj sztuczne granice stanowe, które zabezpieczają firmy ubezpieczeniowe przed prawdziwą konkurencją i zobaczysz, że wyborcy będą domagali się, żeby ich stanowi komisarze ubezpieczeniowi wynieśli się. Innowacyjne firmy obniżą koszty podobnie jak Geico i Progressive zrobiły to w ubezpieczeniach samochodowych. I nie będzie to kosztowało podatników bilion dolarów.
Osobiście szkoliłem i praktykowałem zarówno w rządowym, jak i wolnym rynku amerykańskiej medycyny. Różnica jest ogromna. Pacjenci sami to widzą i może dlatego, zgodnie z ostatnią ankietą CNN, są przeciwni Obamacare w stosunku 3 do 1. Jestem z nimi. Trudno mi mówić publicznie przeciwko prezydentowi o jego głównym problemie, ale zbyt wiele jest zagrożone.
Życzę mojemu kuzynowi Barackowi największych sukcesów w biurze. Ale czuję się zobowiązany do przeciwstawiania się Obamacare. Muszę sprzeciwiać się dla moich pacjentów, dla mojego zawodu i, ostatecznie, dla mojego kraju. Problemy stworzone przez rząd nie będą rozwiązane poprzez zwiększenie rządu. Teraz, gdy ta nowa era wielkiego rządu przenika do naszego systemu opieki zdrowotnej, nie tylko wolność czy nasze portfele są zagrożone. To jest nasze życie.
Washington Times
Dr Milton R. Wolf jest radiologiem w Kansas. Jest kuzynem Baracka Obamy.Prapradziadek prezydenta Obamy, Thomas Creekmore McCurry, jest pradziadkiem dra Wolfa. Matka dra Wolfa, Anna Margaret McCurry, była o pięć lat starsza od matki Obamy, Stanley Ann Dunham. Obie przyjaźniły się w dzieciństwie do czasu, gdy Dunhamowie wyprowadzili się z Kansas do Seattle w 1955 r.
Dr. Milton R. Wolf
“Primum nil nocere.” “Po pierwsze, nie czyń szkody." Ta przewodnia zasada jest podstawą opieki medycznej. Niestety, ci politycy, którzy zmieniają nasze zasady opieki zdrowotnej, nie mieszkają w tym samym świecie, co lekarze i profesjonaliści opieki zdrowotnej, którzy muszą ją praktykować.
Wyobraź sobie, jeśli, jak lekarze, politycy by byli osobiście poddani kontroli na niezwykłym poziomie, która zawiera cywilną i finansową odpowiedzialność za wszelkie niezamierzone ich decyzje. Wyobraź sobie, że byliby oni zmuszeni do wydawania co roku dziesiątków tysięcy dolarów na ubezpieczenie nadużyć i ciągle borykaliby się z groźbą wielomilionowych pozwów sądowych przeciwko każdej decyzji, jaką podjęli. Jeśli by tak było, przejęcie opieki zdrowotnej przez rząd byłoby ostatnią rzeczą w ich umysłach.
Zwolennicy Obamacare chcą nam wmówić, że dodamy 30 milionów pacjentów do systemu bez dodania usługodawców, że nie zobaczymy spadku jakości opieki nad milionami Amerykanów, którzy obecnie są zadowoleni z systemu, a jeśli zaczniesz działać już teraz, zaoszczędzimy pieniądze. Ale dlaczego mamy zatrzymać się tutaj? Dlacznie nie obiecać, że już więcej nie będzie padać w weekendy i każdy dzień będzie wspaniały?
Ameryka ma najlepszy system opieki zdrowotnej na świecie. Nie zapominajmy o tym i nie ryzykujmi nim w imię reform. Desperackie dusze z całego globu przybywają do naszych brzegów i przekraczają codziennie nasze granice w poszukiwaniu naszej opieki. Dlaczego? Nasz system zapewnia leczenie, którego nie dają rządowe systemy, od których uciekają. Porównaj wskaźnik umieralności na raka Unii Europejskiej i Ameryki: rak piersi – 52% wyższy w Niemczech i 88% wyższy w Wielkiej Brytanii; rak prostaty – oszałamiające 604% wyższe w Wielkiej Brytanii i 457% wyższy w Norwegii; rak jelita grubego – 40% wyższy w Wielkiej Brytanii.
Wierzę, że jest lepszy sposób. Problemy w amerykańskiej opiece zdrowotnej nie są spowodowane brakiem rządowej ingerencji. Nie zostaną rozwiązane poprzez większą ingerencją rządu. Faktycznie, nasze obecne problemy właśnie zostały, choć niezamierzone, stworzone przez rząd.
Jedną z amerykańskich założycielskich zasad jest nasze ufanie ludziom i ich ekonomicznej wolności rządzenia własnym życiem. Powinniśmy oddzielić ubezpieczenie zdrowotne od pracowników i wzmocnić pozycję pacjentów, żeby znów byli konsumentami. Pozwól im wybrać plan ubezpieczeniowy, który jest najlepszy dla ich rodzin i który dostarczy firma. To uwolni falę konkurencji, która obniży koszty w sposób, którego nigdy nie miała kontrola cen. Wyeliminuj sztuczne granice stanowe, które zabezpieczają firmy ubezpieczeniowe przed prawdziwą konkurencją i zobaczysz, że wyborcy będą domagali się, żeby ich stanowi komisarze ubezpieczeniowi wynieśli się. Innowacyjne firmy obniżą koszty podobnie jak Geico i Progressive zrobiły to w ubezpieczeniach samochodowych. I nie będzie to kosztowało podatników bilion dolarów.
Osobiście szkoliłem i praktykowałem zarówno w rządowym, jak i wolnym rynku amerykańskiej medycyny. Różnica jest ogromna. Pacjenci sami to widzą i może dlatego, zgodnie z ostatnią ankietą CNN, są przeciwni Obamacare w stosunku 3 do 1. Jestem z nimi. Trudno mi mówić publicznie przeciwko prezydentowi o jego głównym problemie, ale zbyt wiele jest zagrożone.
Życzę mojemu kuzynowi Barackowi największych sukcesów w biurze. Ale czuję się zobowiązany do przeciwstawiania się Obamacare. Muszę sprzeciwiać się dla moich pacjentów, dla mojego zawodu i, ostatecznie, dla mojego kraju. Problemy stworzone przez rząd nie będą rozwiązane poprzez zwiększenie rządu. Teraz, gdy ta nowa era wielkiego rządu przenika do naszego systemu opieki zdrowotnej, nie tylko wolność czy nasze portfele są zagrożone. To jest nasze życie.
3/06/2010
NIECH PAN ZMĘŻNIEJE!
Rush Limbaugh: Mój list do Prezydenta Obamy
Po widowisku Obamy napisałem list do Prezydenta, który chciałbym zachować na wieki:
Panie Obama,
Uważam, że jest już czas, żebyśmy serdecznie porozmawiali. Proszę mi pozwolić być ojcem, którego Pan nigdy nie miał lub nigdy naprawdę znał, ponieważ potrzebuje Pan pewnych wskazówek. Czas już zmężnieć. Czas wydorośleć.
Bycie Prezydentem jest wielką pracą. Jest wielką odpowiedzialnością. Pan chciał tej pozycji, Barack. Prowadził Pan o nią kampanię. Powiedział Pan społeczeństwu, żeby Panu zaufało i ono Pana wybrało. Jest Pan teraz Prezydentem najwspanialszego kraju, jaki kiedykolwiek znała ludzkość – ale Pan zachowuje się tak, jakby to wszystko przyszło do Pana, jakby Pan na to zasługiwał, jakby Pan był Mesjaszem, jakby Pan był lepszy niż ludzie, którym powinien Pan służyć. Nie toleruje Pan debaty lub różnicy poglądów.
Prezydent nie działa w ten sposób. Mamy Konstytucję; mamy czeki i balanse; mamy separację od władzy; mamy stany – i przede wszystkim, mamy ludzi.
To jest republika reprezentantów, Barack, a nie bananowa republika. I proszę mi pozwolić przypomnieć Panu: Karol Marks i Saul Alinsky nie są naszym Ojcami-Założycielami. To jest naród budowany na indywidualnej wolności, wolnym rynku i wierze. Ale Pan domaga się wierności innemu systemowi wierzeń, systemowi, który niszczy indywidualną inicjatywę i wolną wolę.
Pan pomieszał wszystko. Już czas przestać się oszukiwać i czas przestać winić innych. Najwyższy czas, żeby Pan wszedł do biura, o które Pan walczył i które Pan osiągnął. Czas przejąć obowiązki Prezydenta, a nie udawać, że się nim jest.
• Doprowadził Pan dług narodowy na skraj przepaści. Pan obowiązkiem jest to naprawić. Teraz. Albo nasi młodzi ludzie nie będą mieli przyszłości.
• Mylił się Pan dając terrorystom konstytucyjne prawa. Pan, Panie Prezydencie, naraża bezpieczeństwo tego narodu. Teraz niech Pan to naprawi! Niech Pan zmieni kurs i wyśle terrorystów z powrotem do Guantanamo Bay, gdzie jest ich miejsce.
• Nie ma Pan racji, nacjonalizując kolejne gałęzie przemysłu, od samochodów po banki. Niszczy Pan konkurencję i miejsca pracy. Musi Pan przestać to, co Pan robi, zanim następne miliony rodzin zbankrutują z powodu Pańskiwej błędnej polityki.
• Niech Pan przestanie oskarżać Busha. Pańskie stałe zabijanie charakterystyki swoich poprzedników źle się odbija na Pańskiej własnej charakterystyce. Pojawia się Pan skowyczący, niepewny, niedojrzały. Niech Pan przestanie! George W. Bush już nie jest Prezydentem. Niech Pan stanie na swoich własnych dwóch nogach. Niech Pan broni własnych decyzji lub zmieni je.
Poza tym, Pańskie ataki na Busha są nieuczciwe. Niech Panu przypomnę, Barack: jako Senator, głosował Pan za każdym wydatkiem, jaki Pan widział. Jednym z powodów, dla których Bush proponował wszystkie te wydatki, była „dwupartyjność”, próbował pogodzić się z ludźmi jak Pan. Czy widzi Pan, do czego go to doprowadziło? Chce Pan jedynie poniżać człowieka, który już dawno odszedł – ale jest Pan w każdym calu winien wymykającym się spod kontroli, szalonym wydatkom, na które się Pan uskarża, gdyż Pan na nie głosował. A teraz dodał Pan do nich biliony.
Barack, nie jak większość Prezydentów, ma Pan do czynienia z super większością kolegów demokratów w obu izbach Kongresu. Zadziwia mnie, że, z tym całym gadaniem o Pańskiej zdolności przekonywania i komunikowania się, nie potrafi Pan utrzymać razem nawet członków własnej partii. Czy to jest też wina Busha? Czy winą banków, firm ubezpieczeniowych, czy lobbystów jest to, że nie potrafi Pan utrzymać własnej Partii Demokratycznej zjednoczonej? Lub czy jest to problem z Pańskim przywództwem?
Jest to to ostatnie, Panie Prezydencie. Pan nie jest przywódzcą. Jest Pan agitatorem i organizatorem społeczności. To jest Pan: coś Pan źle robi.
Ludziom w Virginii nie podoba się to, co Pan robi. Ludziom w New Jersey nie podoba się to, co Pan robi. Ludziom w Massachusetts to się nie podoba. Ludziom w całym kraju to się nie podoba, ponieważ mają możliwośc informowania się poza Pańskim sykofanckim prasowym korpusem i to robią. Członkom Pańskiej własnej większości rządzącej nie podoba się to, co Pan robi. Wymaga to pewnych autorefleksji, pewnych rozważań.
Pierwszy raz w Pańskim życiu nie ma nikogo, kto by przesłonił Pańskie błędy. Nie ma nikogo, kto by dał Panu A, gdy naprawdę zasługuje Pan na C lub D. Nie ma nikogo, kto by przepisał patetyczny przegląd prawnej zasady, żeby wyglądał jak Pański. Czy zdaje sobie Pan, Panie Prezydencie, sprawę z tego, że nie jest Pan tak fajny, jak Pan myśli? Czy zdaje Pan sobie sprawę, że psuje Pan wszystko? Czy zdaje Pan sobie sprawę, że musi Pan się wiele nauczyć i że musi Pan wziąć pod uwagę własne możliwości?
Wydaje się, że ma Pan wielu wrogów, przynajmniej w Pańskiej świadomości. Częściowa lista zawiera Fox News, firmy ubezpieczeniowe, banki, przedsiębiorstwa naftowe, „grupy szczególnych interesów”, Sąd Najwyższy, republikanie, gospodarze programów telewizyjnych, dyrektorzy, każdy, kto zarabia ponad $250.000 rocznie, firmy pożyczkowe, firmy kart kredytowych – można tak wyliczać i wyliczać. Ma Pan najdłuższą listę wrogów spośród wszystkich, których znam.
Ci ludzie nie są Pańskimi wrogami, Barack. Są oni Amerykanami. Są częścią tego, co czyni ten kraj. Nie może Pan się wspinać do wielkości w żadnej skali, nawet retorycznej. Niczego nie dał Pan temu krajowi. Pan zabiera mu. Wyrządza Pan szkody.
Tym nie mniej, jak tyran, chodzi Pan dookoła grożąc ludziom, dzięki którym ten kraj działa, mówiąc 28 stycznia: „Nie chcę postawy ‘jeśli Obama przegra, to my wygramy’”. Pan nie chce tej postawy? Pan nie ma prawa kontrolować postaw Amerykanów. Grozi Pan każdemu, kto się z Panem nie zgadza. Próbuje Pan ich zniechęcać. Smaruje ich Pan.
Ale to nie jest to, co robią Prezydenci. Ma Pan przewodniczyć, nie poprzez grożenie udziom, ale przez zachęcanie ich, obejmowanie ich, dziękowanie im, inspirowanie ich. Co gorsza, wydaje się, że nie docenia Pan wielkości tego narodu! Sposób, w jaki edukowano Pana o tym kraju jest boleśnie oczywisty. Pan uważa, że jest on winny i niesprawiedliwy. Wierzy Pan, że Ameryka powinna być zburzona, żeby Pan mógł ją odbudować.
Ale został Pan wybrany na Prezydenta, nie na dyktatora. Musi Pan operować w ramach Konstytucji – bez względu na to, jak bardzo się ona Panu nie podoba. Nie jest Pan ponad prawem i nie jest Pan ponad ludźmi. Został Pan wybrany, żeby służyć ludzion, a nie dyktować im. Jest Pan na naszych usługach; nie należymy do Pana.
Wątpię, czy ten mały wykład odniesie skutek, szczególnie gdy się weźmie pod uwagę występ, w którym użył Pan słowa „ja” 96 razy w ciągu 70 minut. Ale jeśli Pan prawdziwie chce zrozumieć swój własny naród, wzięcie sobie tego listu do serca może przynieść Panu jakiś pożytek.
3/05/2010
Republikanie chcą przesłuchania w sprawie ratowania Fannie/Freddie
Dwaj kluczowi republikanie wezwali Izbę Reprezentantów do przyspieszenia publicznego przesłuchania w celu zbadania ratowania gigantów pożyczek na domy Fannie Mae i Freddie Mac.
W piśmie z dnia 1 marca, reprezentant Darrell Issa, liczący się członek Komisji Nadzoru i Raportu Rządowego o raz Jim Jordan, liczący się członek Podkomisji ds. Polityki Wewnętrznej, skrytykowali oświadczenie Sekretarza Skarbu, Timothy’ego Geithera, z ubiegłego tygodnia, że konkretne propozycje legislacyjne w celu naprawy dwóch przedsiębiorstw prawdopodobnie nie nastąpią przed 2011 r.
„Ratowanie na koszt podatników Fannie Mae i Freddie Mac będzie prawie na pewno najkosztowniejsze w finansowym kryzysie”, powiedzieli w liście do Edolphusa Townsa, przewodniczącego Komisji Nadzoru i Rządowej Reformy i do Dennisa Kucinich, przewodniczącego Podkomisji ds. Polityki Wewnętrznej.”
Rząd przejął kontrolę nad dwoma największymi nabycami amerykańskich kredytów domowych we wrześniu 2008, gdyż najgłębszy kryzys mieszkaniowy od czasu Wielkiego Kryzysu wymusił falę zaległości hipotetcznych i przejmowanych przez banki domów, co zjadło cały ich kapitał.
W wigilię Bożego Narodzenia 2009, Skarb przedłużył pomoc poprzed otwarcie szerokiego kredytu dla obu przedsiębiorstw na trzy lata.
W piątek, Fannie Mae ogłosiła straty w czwartym kwartale ponad $18 miliardów i powiedziała, że weźmie ze Skarbu $15,3 miliardy w gotówce. Fannie Mae poprosiła o nieograniczony kredyt ze Skarbu w wysokości $76,2 miliardy.
Freddie Mac, który ogłosił w środę straty czwartego kwartału w wysokości $7,8 miliardów, powiedział, nie musi wyciągać pieniędzy od rządu, ale będzie potrzebował więcej środków w tym kwartale z powodu podwyższenia kosztów związanych z ryzykiem kredytowym.
W liście podano troskę o wielkość portfeli firm hipotetycznych inwestycji i ściąganie odszkodowań jako powody pilnego rozpatrzenia poparcia administracji.
Spodziewano się planu „zawsze rozsnącego zobowiązania” dla tych dwóch firm w roku finansowym 2011, ale ciągle jeszcze nie nadszedł, powiedzieli w liście Issa i Jordan.
Przy tak wielu zamkniętych prywatnych firmach, rząd oparł się o Fannie Mae i Freddie Mac w kupowaniu pożyczek na domy i przepakowaniu ich na zabezpieczenie, żeby utrzymać przepływ pieniędzy w niestabilnym rynku mieszkaniowym.
„Trwająca pomoc dla Fannie i Freddie i brak strategii wyjściowej administracji ma istotny wpływ na przyszłą kondycję gospodarki USA i wypłacalności fiskalnej rządu federalnego”, mówi list.
Demokratyczny reprezentant Barney Frank w ostatni czwartek zmienił termin przesłuchania w sprawie przyszłej struktury pożyczek mieszkaniowych i tych dwóch firm do 23 marca. Powiedział, że przesunął termin przesłuchania z 2 marca, żeby umożliwić przesłuchanie w sprawie handlu rybami w Massachusetts i dać administracji Obamy więcej czasu na przygotowanie się do przesłuchania.
Frank zaprosił Sekretarza Skarbu Timothy’eg Geithnera i Sekretarza Mieszkań i Rozwoju Miast Shauna Donovana do zeznawania w czasie przesłuchania.
W piśmie z dnia 1 marca, reprezentant Darrell Issa, liczący się członek Komisji Nadzoru i Raportu Rządowego o raz Jim Jordan, liczący się członek Podkomisji ds. Polityki Wewnętrznej, skrytykowali oświadczenie Sekretarza Skarbu, Timothy’ego Geithera, z ubiegłego tygodnia, że konkretne propozycje legislacyjne w celu naprawy dwóch przedsiębiorstw prawdopodobnie nie nastąpią przed 2011 r.
„Ratowanie na koszt podatników Fannie Mae i Freddie Mac będzie prawie na pewno najkosztowniejsze w finansowym kryzysie”, powiedzieli w liście do Edolphusa Townsa, przewodniczącego Komisji Nadzoru i Rządowej Reformy i do Dennisa Kucinich, przewodniczącego Podkomisji ds. Polityki Wewnętrznej.”
Rząd przejął kontrolę nad dwoma największymi nabycami amerykańskich kredytów domowych we wrześniu 2008, gdyż najgłębszy kryzys mieszkaniowy od czasu Wielkiego Kryzysu wymusił falę zaległości hipotetcznych i przejmowanych przez banki domów, co zjadło cały ich kapitał.
W wigilię Bożego Narodzenia 2009, Skarb przedłużył pomoc poprzed otwarcie szerokiego kredytu dla obu przedsiębiorstw na trzy lata.
W piątek, Fannie Mae ogłosiła straty w czwartym kwartale ponad $18 miliardów i powiedziała, że weźmie ze Skarbu $15,3 miliardy w gotówce. Fannie Mae poprosiła o nieograniczony kredyt ze Skarbu w wysokości $76,2 miliardy.
Freddie Mac, który ogłosił w środę straty czwartego kwartału w wysokości $7,8 miliardów, powiedział, nie musi wyciągać pieniędzy od rządu, ale będzie potrzebował więcej środków w tym kwartale z powodu podwyższenia kosztów związanych z ryzykiem kredytowym.
W liście podano troskę o wielkość portfeli firm hipotetycznych inwestycji i ściąganie odszkodowań jako powody pilnego rozpatrzenia poparcia administracji.
Spodziewano się planu „zawsze rozsnącego zobowiązania” dla tych dwóch firm w roku finansowym 2011, ale ciągle jeszcze nie nadszedł, powiedzieli w liście Issa i Jordan.
Przy tak wielu zamkniętych prywatnych firmach, rząd oparł się o Fannie Mae i Freddie Mac w kupowaniu pożyczek na domy i przepakowaniu ich na zabezpieczenie, żeby utrzymać przepływ pieniędzy w niestabilnym rynku mieszkaniowym.
„Trwająca pomoc dla Fannie i Freddie i brak strategii wyjściowej administracji ma istotny wpływ na przyszłą kondycję gospodarki USA i wypłacalności fiskalnej rządu federalnego”, mówi list.
Demokratyczny reprezentant Barney Frank w ostatni czwartek zmienił termin przesłuchania w sprawie przyszłej struktury pożyczek mieszkaniowych i tych dwóch firm do 23 marca. Powiedział, że przesunął termin przesłuchania z 2 marca, żeby umożliwić przesłuchanie w sprawie handlu rybami w Massachusetts i dać administracji Obamy więcej czasu na przygotowanie się do przesłuchania.
Frank zaprosił Sekretarza Skarbu Timothy’eg Geithnera i Sekretarza Mieszkań i Rozwoju Miast Shauna Donovana do zeznawania w czasie przesłuchania.
2/20/2010
Ostateczna próba przeprowadzenia reformy opieki zdrowotnej
Jak historia pokazuje, przewidywania sprzed miesiąca, niestety, stają się rzeczywistością: Obama planuje końcową rozgrywkę, żeby przeprowadzić reformę zdrowotną bez poparcia republikanów. Będzie próbował przeprowadzić ustawę Senatu w Kongresie i przesłać do Białego Domu, żeby stała się prawem. Następnie skorzysta z procedury, która pozwoli mu ominąć budżet i wydać dodatkowe ustawy, które zmodyfikują budżet tak, żeby odpowiadał liberałom w Kongresie i Senacie. Potrzebuje 51 głosów, żeby uzyskać tę modyfikację.
Trzeba go zatrzymać jeszcze ten jeden ostatni raz!
Jedyną drogą zatrzymania go jest odebranie poparcia Nancy Pelosi przez konserwatywnych demokratów w Kongresie, którzy są śmiertelnie przestraszeni zwycięstwem Scotta Browna w Massachusetts. Poniższa reklama ma na celu zmianę stanowiska konserwatywnych demokratów, którzy głosowali za oryginalną ustawą opieki zdrowotnej.
Trzeba go zatrzymać jeszcze ten jeden ostatni raz!
Jedyną drogą zatrzymania go jest odebranie poparcia Nancy Pelosi przez konserwatywnych demokratów w Kongresie, którzy są śmiertelnie przestraszeni zwycięstwem Scotta Browna w Massachusetts. Poniższa reklama ma na celu zmianę stanowiska konserwatywnych demokratów, którzy głosowali za oryginalną ustawą opieki zdrowotnej.
2/13/2010
Bodziec Obamy do tworzenia zielonych miejsc pracy za granicą
Choć Obama i inni demokraci przeznaczyli kwotę $787 miliardów na stworzenie zielonych miejsc pracy, co by ponownie dało Amerykanom zatrudnienie, okazuje się, że ten pakiet przeważnie stworzył zielone miejsca pracy dla obcokrajowców.
Statystyki U.S. Department of Energy pokazują , że79% kwoty $2,1 miliarda przeznaczone na energię wiatraków zostało zapłacone zagranicznym przedsiębiorstwom.
Hiszpańska firma Iberdrola otrzymała $443 miliony, portugalska firma EDP otrzymała $229 miliony, a brytyjska fima Terra Firma, która kupiła wielką farmę wiatraków w zachodniej Pensylwanii, otrzymała $42 miliony.
Analitycy obawiają się, że fundusz stymulujący pomoże też stworzyć miejsca pracy w Chinach, a konsorcjum w Teksasie planuje budowę farmy wiatraków, która będzie opierała się na chińskich turbinach, używając $450 milionów z pakietu stymulującego.
Raport Investigative Reporting Workshop przy American University odkrył, że 80 procent pieniędzy pakietu stumulującego stworzyło 6.000 miejsc pracy, a tylko niewielka część tych miejsc jest dla amerykańskich pracowników.
Tylko dwa amerykańskiee przedsiębiorstwa – General Electric Energy i Clipper Wind – są głównymi producentami wietrznych turbin i liczba miejsc pracy przy tych turbinach w Stanach Zjednoczonych spadła.
Statystyki U.S. Department of Energy pokazują , że79% kwoty $2,1 miliarda przeznaczone na energię wiatraków zostało zapłacone zagranicznym przedsiębiorstwom.
Hiszpańska firma Iberdrola otrzymała $443 miliony, portugalska firma EDP otrzymała $229 miliony, a brytyjska fima Terra Firma, która kupiła wielką farmę wiatraków w zachodniej Pensylwanii, otrzymała $42 miliony.
Analitycy obawiają się, że fundusz stymulujący pomoże też stworzyć miejsca pracy w Chinach, a konsorcjum w Teksasie planuje budowę farmy wiatraków, która będzie opierała się na chińskich turbinach, używając $450 milionów z pakietu stymulującego.
Raport Investigative Reporting Workshop przy American University odkrył, że 80 procent pieniędzy pakietu stumulującego stworzyło 6.000 miejsc pracy, a tylko niewielka część tych miejsc jest dla amerykańskich pracowników.
Tylko dwa amerykańskiee przedsiębiorstwa – General Electric Energy i Clipper Wind – są głównymi producentami wietrznych turbin i liczba miejsc pracy przy tych turbinach w Stanach Zjednoczonych spadła.
Kiedy deficyt jest niebezpieczny
Budżet prezydenta Obamy na rok 2011 przewiduje oszałamiająco wielkie wydatki na programy publiczne. Obama proponuje zwiększenie zysków z kapitału, dywidentów, płac, dochodów i podatków od energii. Jednak ogromny deficyt i niekończące się akumulacje zadłużenia w końcu wymusi wzrost podatku dochodowego, krajowego podatku od wartości dodanej podobnego do tych w Europie lub poważną inflację.
Średnio, w ciągu pierwszych trzech lat 10-letniego planu budżetowego, wydatki federalne wzrastają o 4,4%. Jest to więcej niż w czasie rządów prezydenta Lyndona Johnsona i wojny w Wietnamie, i budowy obrony przez prezydenta Reagana. W ciągu tych samych trzech lat wydatki osiągną najwyższy poziom w amerykańskiej historii (25,1%), z wyjątkiem szczytu w czasie II Wojny Światowej. Średni deficyt $1,4 biliarda (9,6%) jest ponad trzykrotnie większy niż poprzedni rekord w 2008 roku.
Prezydent Obama więcej doda wydatków w pierwszych dwóch latach niż prezydent George W. Bush, krytykowany przez konserwatystów za brak kontroli wydatków krajowych i przez liberałów za eksplozję wydatków wojskowych w Iraku i Afganistanie w ciągu ośmiu lat. W ciągu pierwszych 15 miesięcy, Obama zwiększy ciężar zadłużenia bardziej niż Reagan w ciągu ośmiu lat.
Niektóre konkretne propozycje są godne pochwały: stałe indeksowanie Alternatywnego Minimalnego Podatku dla inflacji, części zwiększonego funduszu badań i rozwoju, reformy dopłat rolnych, przyszłościowe zamrożenie o jedną szóstą budżetu (tylko po to, żeby dramatycznie rozrósł się po dwóch latach). To wszystko jest jednak zalane ogromną ekspansją i centralizacją władzy.
To prawda, jak nam często przypomina, że prezydent Obama oddziedziczył recesję i podatkowy bałagan. Znaczna większość deficytu jest naturalnym i pożądanym skutkiem głębokiej recesji.
Ponieważ dochód z podatków spada gwałtowniej niż dochody podatników, te tak zwane automatyczne stabilizatory amortyzowały zmniejszenie się dochodu netto i pomagały naturalnej działalności gospodarczej w dynamicznym cyklu polityki pieniężnej i stabilizacji gospodarki. Ale pan Obama i Kongres dodali setki miliardów dolarów rocznie nieskutecznego „bodźca”, gdy są dostępne o wiele tańsze opcje.
10-letni budżet Obamy jest bezprecedensowy w swoich wydatkach, podatkach, deficytach i akumulacji długu w porównaniu do najbardziej ryzykownych strategii podatkowych w historii Ameryki. 1 lutego Obama powiedział: „Nie możemy pożyczać od przyszłości naszych dzieci”. Ale to jest dokładnie to, co proponuje.
Przewiduje łączny deficyt w wysokości 11,5 bilionów dolarów do roku 2020. To sprawdza publiczny dług (z wyłączeniem wewnętrznych długów rządu, np. Social Security) do o77% PKB, a cały dług do ponad 100%. Prezedenci Reagan i Bush zakończyli swoje kandencje z długiem ok. 40%.
Deficyt jest tak wielki w stosunku do PKB, że stosunek długu do PKB rośnie, a następnie eksploduje, gdy koszty przyspieszą wzrost zadłużenia w następnych dekadach. Niepokojące jest to, że nastąpi zmniejszenie wartości amerykańskich obligacji skarbowych i zakończenie panowania dolara jako waluty światowej rezerwy.
Ken Rogoff z Harvardu i Carmen Reinhart z Merylandu zbadali wpłych wysokiego poziomu publicznego długu na wzrost gospodarczy w USA i na całym świecie w ostatnich dwustu latach. W badaniach zaprezentowanych w ubiegłym miesiącu podczas dorocznego spotkania American Economic Association w Atlancie, doszli do wniosku, że jak długo stosuden dług-PKB jest stosunkowo skromny, 40%-90% PKB, negatywny wpływ większego długu może też być skromny.
Ale jeśli dojdzie do 90% PKB, następuje dramatyczne spowolnienie wzrostu gospodarczego przez co najmniej 1% rocznie. Prawdopodobną przyczyną są oczekiwania znacznie wyższych podatków, niepewność niezrównoważonego deficytu i wyższe stopy procentowe ograniczające inwestycje kapitałowe.
Budżet Obamy zwiększa dług publiczny do 73%, całkowity dług do 103% PKB w 2015 r. Takie ogromne zadłużenie oznacza ogromne podwyżki podatków. Zrównoważenie budżetu w 2015 r. Będzie od każdego z nas wymagało 43% podatków. Trudno sobie wyobrazić gorsze szkody dla wzrostu gospodarczego.
Były lider większości Senatu, Howard Baker słynie z nazwania Reaganomics – rozbudowa obrony, obniżenie podatków i deficytu budżetowego (co się sprawdziło), „zakładem rzecznym”. Strategia finansowa Obamy bardziej przypomina rejs Titanica. Miejmy nadzieję, że zmieni kurs wystarczająco wcześnie, żeby uniknąć katastrofy.
Średnio, w ciągu pierwszych trzech lat 10-letniego planu budżetowego, wydatki federalne wzrastają o 4,4%. Jest to więcej niż w czasie rządów prezydenta Lyndona Johnsona i wojny w Wietnamie, i budowy obrony przez prezydenta Reagana. W ciągu tych samych trzech lat wydatki osiągną najwyższy poziom w amerykańskiej historii (25,1%), z wyjątkiem szczytu w czasie II Wojny Światowej. Średni deficyt $1,4 biliarda (9,6%) jest ponad trzykrotnie większy niż poprzedni rekord w 2008 roku.
Prezydent Obama więcej doda wydatków w pierwszych dwóch latach niż prezydent George W. Bush, krytykowany przez konserwatystów za brak kontroli wydatków krajowych i przez liberałów za eksplozję wydatków wojskowych w Iraku i Afganistanie w ciągu ośmiu lat. W ciągu pierwszych 15 miesięcy, Obama zwiększy ciężar zadłużenia bardziej niż Reagan w ciągu ośmiu lat.
Niektóre konkretne propozycje są godne pochwały: stałe indeksowanie Alternatywnego Minimalnego Podatku dla inflacji, części zwiększonego funduszu badań i rozwoju, reformy dopłat rolnych, przyszłościowe zamrożenie o jedną szóstą budżetu (tylko po to, żeby dramatycznie rozrósł się po dwóch latach). To wszystko jest jednak zalane ogromną ekspansją i centralizacją władzy.
To prawda, jak nam często przypomina, że prezydent Obama oddziedziczył recesję i podatkowy bałagan. Znaczna większość deficytu jest naturalnym i pożądanym skutkiem głębokiej recesji.
Ponieważ dochód z podatków spada gwałtowniej niż dochody podatników, te tak zwane automatyczne stabilizatory amortyzowały zmniejszenie się dochodu netto i pomagały naturalnej działalności gospodarczej w dynamicznym cyklu polityki pieniężnej i stabilizacji gospodarki. Ale pan Obama i Kongres dodali setki miliardów dolarów rocznie nieskutecznego „bodźca”, gdy są dostępne o wiele tańsze opcje.
10-letni budżet Obamy jest bezprecedensowy w swoich wydatkach, podatkach, deficytach i akumulacji długu w porównaniu do najbardziej ryzykownych strategii podatkowych w historii Ameryki. 1 lutego Obama powiedział: „Nie możemy pożyczać od przyszłości naszych dzieci”. Ale to jest dokładnie to, co proponuje.
Przewiduje łączny deficyt w wysokości 11,5 bilionów dolarów do roku 2020. To sprawdza publiczny dług (z wyłączeniem wewnętrznych długów rządu, np. Social Security) do o77% PKB, a cały dług do ponad 100%. Prezedenci Reagan i Bush zakończyli swoje kandencje z długiem ok. 40%.
Deficyt jest tak wielki w stosunku do PKB, że stosunek długu do PKB rośnie, a następnie eksploduje, gdy koszty przyspieszą wzrost zadłużenia w następnych dekadach. Niepokojące jest to, że nastąpi zmniejszenie wartości amerykańskich obligacji skarbowych i zakończenie panowania dolara jako waluty światowej rezerwy.
Ken Rogoff z Harvardu i Carmen Reinhart z Merylandu zbadali wpłych wysokiego poziomu publicznego długu na wzrost gospodarczy w USA i na całym świecie w ostatnich dwustu latach. W badaniach zaprezentowanych w ubiegłym miesiącu podczas dorocznego spotkania American Economic Association w Atlancie, doszli do wniosku, że jak długo stosuden dług-PKB jest stosunkowo skromny, 40%-90% PKB, negatywny wpływ większego długu może też być skromny.
Ale jeśli dojdzie do 90% PKB, następuje dramatyczne spowolnienie wzrostu gospodarczego przez co najmniej 1% rocznie. Prawdopodobną przyczyną są oczekiwania znacznie wyższych podatków, niepewność niezrównoważonego deficytu i wyższe stopy procentowe ograniczające inwestycje kapitałowe.
Budżet Obamy zwiększa dług publiczny do 73%, całkowity dług do 103% PKB w 2015 r. Takie ogromne zadłużenie oznacza ogromne podwyżki podatków. Zrównoważenie budżetu w 2015 r. Będzie od każdego z nas wymagało 43% podatków. Trudno sobie wyobrazić gorsze szkody dla wzrostu gospodarczego.
Były lider większości Senatu, Howard Baker słynie z nazwania Reaganomics – rozbudowa obrony, obniżenie podatków i deficytu budżetowego (co się sprawdziło), „zakładem rzecznym”. Strategia finansowa Obamy bardziej przypomina rejs Titanica. Miejmy nadzieję, że zmieni kurs wystarczająco wcześnie, żeby uniknąć katastrofy.
Partia Demokratyczna jest wrogiem nr 1 amerykańskiego narodu
Chyba nie było w historii takiej sytuacji jak obecnie, gdy politycy w Waszyngtonie działają całkowicie wbrew interesom i życzeniom swoich wyborców. Jest to skutek radykalizacji Partii Demokratycznej pod przywództwem Pelosi, Obamy i Reida. Dla tej trójki ważniejsze jest „przekształcenie” (zniszczenie) kraju niż wygranie wyborów. Gotowi są stracić własne miejsca w rządzie, gdyż wierzą, że to będzie tymczasowe. Nawet jeśli stracą większość w Kongresie i Senacie, uważają, że po kilku wyborach odzyskają ją i dokończą dzieła.
Jakie jest inne wytłumaczenie tego? Zaledwie 35 % popiera projekt opieki zdrowotnej Obamy. 58 % Amerykanów chce mniejszego rządu, a tylko 38 % chce większego rządu i większej ilości usług rządowych. Republikańskie hasło, że mniejsze podatki powodują rozwój ekonomiczny, popiera 52 % wyborców.
Naród już odrzucił socjalizm Obamy; ludzie demonstrują swoją odmowę, jeśli tylko mają szansę. Mamy więc Tea Parties, marsze na Waszyngton, miliony rozmów telefonicznych, miliony faksów, e-maili. Stąd przegrane demokratów w New Jersey, Wirginii i Massachusetts.
Obamę to nie obchodzi. Jego rząd – ten prezydent i jego partia – rządzą przeciwko własnym obywatelom. Są w stanie wojny z nami. To oni nie pozwalają na odbudowę ekonomii. Stoją na drodze tworzenia nowych miejsc pracy i plądrują prywatny sektor – celowo.
Partia Demokratyczna traktuje Amerykanów gorzej niż obcokrajowców podejrzanych o terroryzm. Tak, kierownictwo demokratów jest zaangażowane w wielką bitwę – ale nie z Al Qaeda; ich walka jest z ludźmi Ameryki.
Popatrzmy na listę wrogów Partii Demokratycznej. Jeśli pracujesz dla firmy ubezpieczeniowej, mają cię na uwadze. Jeśli jesteś agentem ubezpieczeniowym, jesteś wrogiem. Obama napada na twój przemysł. Jeśli pracujesz dla rafinerii, jesteś ich celem. I nie muszę mówić, co myśli o tobie Obama, jeśli pracujesz dla banku, na Wall Street lub dla firmy przewozowej. Celem są pracownicy prywatnej opieki zdrowotnej, wielkich firm farmaceutycznych, wielkich sklepów. Jeśli pracujesz w Walmart (nie ma tam związków zawodowych), jesteś ich celem. Partia Demokratyczna niszczy cię coraz większymi podatkami i uciążliwymi przepisami.
Cały prywatny sektor jest celem zniszczenia przez Obamę i jego partię.. Ponieważ Partia Demokratyczna, z Obamą na czele, dąży do dominacji i kontroli prywatnego sektora.
Naród amerykański nie ma tych samych wrogów co Obama. Większość z nas nie nienawidzi firm ubezpieczeniowych, banków czy farmaceutycznych zakładów albo Walmart. Ale Barack Obama, Harry Reid i Nancy Pelosi je nienawidzą. Jest tylko jeden sposób powiedzenia tego. Partia Demokratyczna jest obecnie twoim wrogiem nr 1.
Ludzie jasno nie chcą radykalnej transformacji kraju. To nie jest to, za czym głosowali. Barack Obama – przedstawiony jako młody, idealistyczny, charyzmatyczny prezydent – zniszczył finanse narodowe na pokolenia. Zepsuł naszą reputację na całym świecie. Niszczy wszystko po drodze. Chce zniszczyć opiekę zdrowotną, przemysł energetyczny, generalnie prywatny sektor – nie obchodzi go, czy musi zniszczyć innych we własnej partii, żeby to zrobić. Chodzi tu wyłącznie o niego, jego siłę i jego narcyzm.
Obama jest fałszywym prorokiem. Nie ma nic niezwykłego, jeśli chodzi o Obamę. To wszystko już było. Jedyne, co jest nowe, to to, że w tak krótkim czasie potrafił zniszczyć tak wiele.
Każdy rozumiał, co miał na myśli Scott Brown, mówiąc, że walczy z maszyną. Scott Brown walczył z demokratyczną maszyną, rozsiewającą nienawiść i zabijającą wolność.
Demokraci w Massachusetts o miejscu w Senacie mówili „miejsce Kennedy’ch”. Scott Brawn pokonał ich prostymi słowami „miejsce ludzi”.
Tak jak w Masacussetts ludzie odzyskali „miejsce ludzi”, tak cały naród wstrząśnie Waszyngtonem, żeby było „my ludzie”, a nie „ja, Obama".
Jakie jest inne wytłumaczenie tego? Zaledwie 35 % popiera projekt opieki zdrowotnej Obamy. 58 % Amerykanów chce mniejszego rządu, a tylko 38 % chce większego rządu i większej ilości usług rządowych. Republikańskie hasło, że mniejsze podatki powodują rozwój ekonomiczny, popiera 52 % wyborców.
Naród już odrzucił socjalizm Obamy; ludzie demonstrują swoją odmowę, jeśli tylko mają szansę. Mamy więc Tea Parties, marsze na Waszyngton, miliony rozmów telefonicznych, miliony faksów, e-maili. Stąd przegrane demokratów w New Jersey, Wirginii i Massachusetts.
Obamę to nie obchodzi. Jego rząd – ten prezydent i jego partia – rządzą przeciwko własnym obywatelom. Są w stanie wojny z nami. To oni nie pozwalają na odbudowę ekonomii. Stoją na drodze tworzenia nowych miejsc pracy i plądrują prywatny sektor – celowo.
Partia Demokratyczna traktuje Amerykanów gorzej niż obcokrajowców podejrzanych o terroryzm. Tak, kierownictwo demokratów jest zaangażowane w wielką bitwę – ale nie z Al Qaeda; ich walka jest z ludźmi Ameryki.
Popatrzmy na listę wrogów Partii Demokratycznej. Jeśli pracujesz dla firmy ubezpieczeniowej, mają cię na uwadze. Jeśli jesteś agentem ubezpieczeniowym, jesteś wrogiem. Obama napada na twój przemysł. Jeśli pracujesz dla rafinerii, jesteś ich celem. I nie muszę mówić, co myśli o tobie Obama, jeśli pracujesz dla banku, na Wall Street lub dla firmy przewozowej. Celem są pracownicy prywatnej opieki zdrowotnej, wielkich firm farmaceutycznych, wielkich sklepów. Jeśli pracujesz w Walmart (nie ma tam związków zawodowych), jesteś ich celem. Partia Demokratyczna niszczy cię coraz większymi podatkami i uciążliwymi przepisami.
Cały prywatny sektor jest celem zniszczenia przez Obamę i jego partię.. Ponieważ Partia Demokratyczna, z Obamą na czele, dąży do dominacji i kontroli prywatnego sektora.
Naród amerykański nie ma tych samych wrogów co Obama. Większość z nas nie nienawidzi firm ubezpieczeniowych, banków czy farmaceutycznych zakładów albo Walmart. Ale Barack Obama, Harry Reid i Nancy Pelosi je nienawidzą. Jest tylko jeden sposób powiedzenia tego. Partia Demokratyczna jest obecnie twoim wrogiem nr 1.
Ludzie jasno nie chcą radykalnej transformacji kraju. To nie jest to, za czym głosowali. Barack Obama – przedstawiony jako młody, idealistyczny, charyzmatyczny prezydent – zniszczył finanse narodowe na pokolenia. Zepsuł naszą reputację na całym świecie. Niszczy wszystko po drodze. Chce zniszczyć opiekę zdrowotną, przemysł energetyczny, generalnie prywatny sektor – nie obchodzi go, czy musi zniszczyć innych we własnej partii, żeby to zrobić. Chodzi tu wyłącznie o niego, jego siłę i jego narcyzm.
Obama jest fałszywym prorokiem. Nie ma nic niezwykłego, jeśli chodzi o Obamę. To wszystko już było. Jedyne, co jest nowe, to to, że w tak krótkim czasie potrafił zniszczyć tak wiele.
Każdy rozumiał, co miał na myśli Scott Brown, mówiąc, że walczy z maszyną. Scott Brown walczył z demokratyczną maszyną, rozsiewającą nienawiść i zabijającą wolność.
Demokraci w Massachusetts o miejscu w Senacie mówili „miejsce Kennedy’ch”. Scott Brawn pokonał ich prostymi słowami „miejsce ludzi”.
Tak jak w Masacussetts ludzie odzyskali „miejsce ludzi”, tak cały naród wstrząśnie Waszyngtonem, żeby było „my ludzie”, a nie „ja, Obama".
2/10/2010
“Pomyłki” Obamy
5 stycznia, 11 dni po próbie wysadzenia samolotu Northwest Airlines przez Farouka Abdulmutallaba, prezydent Obama spotkał się w Białym Domu z kierownictwem bezpieczeństwa. „To była pomyłka, która mogła być katastrofalna”, powiedział szefom. „Uniknęliśmy kuli, ale z ledwością... nie dlatego, że system sprawdził się i tego nie można zaakceptować. Nie będę tego tolerował.” (I następnie natychmiast przeszedł do swojego obwiniania Busha.)
Pomyłka? Pomyłka to wypadek, coś, co może przytrafić się każdemu. Po popełnieniu pomyłki mówisz „Przepraszam”. Wpuszczenie terrorysty do samolotu przylatującego do USA nie jest pomyłką – jest ogromnym zaniedbaniem. Jest skutkiem celowej zmiany systemu wprowadzonego po 11 września, mającego na celu obronę kraju na luźniejsze systemy.
Czy administracja Obamy poczuwa się do odpowiedzialności? Oczywiście nie. Obama obwinia „system:. To jest jego system, ale Obama jest znany z tego, że nie zaatakuje nikogo za udaremniony atak. Nikogo nie uczyni odpowiedzialnym – chyba że znajdzie kogoś zatrudnionego przez Busha - gdyż to by się źle odbiło... na nim samym. Jest to jeszcze jeden objaw czystego narcyzmu. Nikogo nie obwinia, bo nie chce sam odpowiadać.
Jeśli terrorysta był „pomyłką”, to mam następujące pytania:
- Czy sądzenie organizatora ataku na WTC 11 września 2001, Khalida Sheikja Mohammeda i jego dwóch współwięźniów w Nowym Jorku z pełnymi konstytucyjnymi prawami jest pomyłką?
- Czy danie terroryście Faroukowi Abdulmutallabowi, który nie jest obywatelem tego kraju, pełnych konstytucyjnych praw wojennego działania jest pomyłką?
- Czy terrorystyczny atak w Fort Hood – przez radykalnego muzułmanina z terrorystycznymi powiązaniami (który tylko dzięki politycznej poprawności nie był aresztowany) był pomyłką?
- Czy bycie surowszym wobec Izraela niż Iranu jest pomyłką?
- Czy przepraszanie muzułmańskiego świata jest pomyłką?
- Czy plan wysłania 90 terrorystów z Guantanamo Bay do Jemenu jest pomyłką?
- Czy danie Interpolowi immunitetu przed amerykańskim prawem jest pomyłką?
- Czy przeznaczenie majątku CIA i szpiegowskich satelitów do szukania oznak globalnego ocieplenia jest pomyłką?
- A co ze zwolnieniem złapanych terrorystów Al Qaeda z Gitmo, żeby mogli a) przejść przez amerykański system sądowy lub b) wrócić na pole walki – czy to jest pomyłka?
- Czy dawanie złapanym terrorystom adwokatów i możliwości ugody zamiast surowych kar jest pomyłką?
- Czy określanie ataków terrorystycznych jako przestępstw spowodowanych przez „pojedynczych ekstremistów” lub „ofiary stresu” jest pomyłką?
- Czy paraliżowanie CIA przez karanie agentów (którzy, jak się mówi, nie przeczytali terrorystom formułki ich „praw”) jest pomyłką?
- Gdy milionom bitych, więzionych, a nawet zabijanych Irańczyków za protest przeciwko fałszowanym wyborom odmówiono uznania ich prawa obrony wolności, czy to jest pomyłka?
- Czy odrzucenie amerykańskiego głównego systemu obronnego w Europie jest pomyłką?
- Czy pozwalanie Iranowi i Północnej Korei na tworzenie broni nuklearnej jest pomyłką?
- Czy kłanianie się przed królem Arabii Saudyjskiej i przed cesarzem Japonii jest pomyłką?
- Czy przepraszanie świata, wielokrotnie i często, za przypuszczalne winy Stanów Zjednoczonych jest pomyłką?
- Czy negocjacje i umowy za kupione i płacone głosy w wyborach za zamkniętymi drzwiami, zamiast obiecanej transparentności, są pomyłką?
- Czy nie dotrzymanie obietnicy w kampanii wyborczej o transmisji obrad w sprawie Obamacare na kanale C-SPAN jest pomyłką?
- Czy nie dotrzymanie obietnic „opublikowania ustaw 5 dni wcześniej na internecie” lub „żadni lobbyści nie będą pracowali w moim Białym Domu” jest pomyłką?
- Czy stworzenie dwu-biliardowego marnotrastwa, zwanego TARP i „stimulus” jest pomyłką?
- A co z tym wszystkim, co zrobiono z amerykańską ekonomią, od karzących rosnących podatków, do cap-and-trade i niezliczonych przepisów, czego wynikiem jest bezrobocie sięgające 17% - czy to jest pomyłka?
- A co z przejęciem przemysłu samochodowego i sektora finansowego – czy to jest pomyłka?
I tak dalej, i tak dalej.
Wszystko to jest zamierzone. Wszystko jest celowe – wliczając 17-procentowe bezrobocie.
Zwycięstwo Scotta Browna w Massachussetts? To była pomyłka Obamy. I to wspaniała, dla amerykańskiego narodu.
2/02/2010
Pierwsza Dama potrzebuje usług więcej niż dwadziestu osób
Pierwsza Dama potrzebuje obecnie 26 pracowników.
„Świat jest niebezpiecznym miejscem do zamieszkania; nie dlatego, że ludzie są źli, ale dlatego, że ludzie nic w tym kierunku nie robią”
- Albert Einstein
„W moim życiu, na swój mały sposób, staram się zapłacić temu krajowi, który dał mi tak wiele”, powiedziała. „Widzicie, dlatego porzuciłam pracę w wielkiej firmie prawniczej dla kariery w służbie publicznej”
- Michelle Obama
Nie, Michelle Obama nie otrzymuje zapłaty za to, że jest Pierwszą Damą i nie wykonuje żadnych oficjalnych obowiązków. Ale to nie powstrzymało jej przed zatrudnieniem bezprecedensowej liczby pracowników, by zaspokoić każdy jej kaprys i spełniać każde jej żądanie w środku wielkiego kryzysu. Wystarczy pomyśleć o zadaniu Mary Lincoln zakupu chińskiej porcelany dla Białego Domu podczas wojny secesyjnej. I Mamie Eisenhower z własnej kieszeni płaciła pensję swojej osobistej sekretarce.
Czasy się zmieniają! Jeśli jesteś jednym z dziesiątków milionów Amerykanów, którego czeka nędza, który zarabia poniżej średniej napełniając półki w Wal-Mart lub podając chessburgery w McDonalds, przygotuj się do krzyku, a następnie uświadom sobie, że pakiet świadczeń pracowników Miz Michele jest taki sam, jak członków służby bezpieczeństwa i obrony, a za ich usługi płacimy my wszyscy:
1. $172,2000 - Sher, Susan (CHIEF OF STAFF)
2. $140,000 - Frye, Jocelyn C. (DEPUTY ASSISTANT TO THE PRESIDENT AND DIRECTOR OF POLICY AND PROJECTS FOR THE FIRST LADY)
3. $113,000 - Rogers, Desiree G. (SPECIAL ASSISTANT TO THE PRESIDENT AND WHITE HOUSE SOCIAL SECRETARY)
4. $102,000 - Johnston, Camille Y. (SPECIAL ASSISTANT TO THE PRESIDENT AND DIRECTOR OF COMMUNICATIONS FOR THE FIRST LADY)
5. Winter, Melissa E. (SPECIAL ASSISTANT TO THE PRESIDENT AND DEPUTY CHIEF OF STAFF TO THE FIRST LADY)
6. $90,000 - Medina, David S. (DEPUTY CHIEF OF STAFF TO THE FIRST LADY)
7. $84,000 - Lelyveld, Catherine M. (DIRECTOR AND PRESS SECRETARY TO THE FIRST LADY)
8. $75,000 - Starkey, Frances M. (DIRECTOR OF SCHEDULING AND ADVANCE FOR THE FIRST LADY)
9. $70,000 - Sanders, Trooper (DEPUTY DIRECTOR OF POLICY AND PROJECTS FOR THE FIRST LADY)
10. $65,000 - Burnough, Erinn J. (DEPUTY DIRECTOR AND DEPUTY SOCIAL SECRETARY)
11. Reinstein, Joseph B. (DEPUTY DIRECTOR AND DEPUTY SOCIAL SECRETARY)
12. $62,000 - Goodman, Jennifer R. (DEPUTY DIRECTOR OF SCHEDULING AND EVENTS COORDINATOR FOR THE FIRST LADY)
13. $60,000 - Fitts, Alan O. (DEPUTY DIRECTOR OF ADVANCE AND TRIP DIRECTOR FOR THE FIRST LADY)
14. Lewis, Dana M. (SPECIAL ASSISTANT AND PERSONAL AIDE TO THE FIRST LADY)
15. $52,500 - Mustaphi, Semonti M. (ASSOCIATE DIRECTOR AND DEPUTY PRESS SECRETARY TO THE FIRST LADY)
16. $50,000 - Jarvis, Kristen E. (SPECIAL ASSISTANT FOR SCHEDULING AND TRAVELING AIDE TO THE FIRST LADY)
17. $45,000 - Lechtenberg, Tyler A. (ASSOCIATE DIRECTOR OF CORRESPONDENCE FOR THE FIRST LADY)
18. Tubman, Samantha (DEPUTY ASSOCIATE DIRECTOR,SOCIAL OFFICE)
19. $40,000 - Boswell, Joseph J. (EXECUTIVE ASSISTANT TO THE CHIEF OF STAFF TO THE FIRST LADY)
20. $36,000 - Armbruster, Sally M. (STAFF ASSISTANT TO THE SOCIAL SECRETARY)
21. Bookey, Natalie (STAFF ASSISTANT)
22. Jackson, Deilia A. (DEPUTY ASSOCIATE DIRECTOR OF CORRESPONDENCE FOR THE FIRST LADY)
1/30/2010
Premier Australii Kevin Rudd
Świat potrzebuje takiego lidera!
Powiedział muzułmanom, którzy chcą żyć zgodnie z Szariatem, żeby wynieśli się z Australii, jako że rząd chce się pozbyć radykałów, którzy mogą przyczynić się do potencjalnego terrorystycznego ataku.
Rudd rozłościł niektórych australijskich muzułmanów, mówiąc, że popiera szpiegowskie agencje obserwujące krajowe meczety. Cytat:
IMIGRANCI, NIE AUSTRALIJCZYCY, MUSZĄ SIĘ DOSTOSOWAĆ. Przyjmijcie to lub odejdźcie. Mam dość tego kraju martwiącego się, czy nie obrażamy niektórych lub ich kulturę. Od czasu terrorystycznego ataku na Bali, doświadczyliśmy wzrostu patriotyzmu większości Australijczyków.
Ta kultura powstała w ciągu dwóch wieków walk, prób i zwycięstw milionów mężczyzn i kobiet, którzy szukali wolności.
Mówimy głównie po ANGIELSKU, nie po hiszpańsku, libańsku, arabsku, chińsku, japońsku, rosyjsku czy jakimś innym językiem. Jeśli chcesz być częścią naszego społeczeństwa, naucz się języka!
Większość Australijczyków wierzy w Boga. Nie jest to jakieś chrześcijańskie, prawicowe skrzydło, polityczny nacisk, ale fakt, ponieważ chrześcijańscy mężczyźni i kobiety, na chrześcijańskich zasadach, założyli ten naród i to jest jasno udokumentowane. Z pewnością właściwe jest uwidacznianie tego na ścianach naszych szkół. Jeśli Bóg was obraża, sugeruję wam inną część świata jako wasz nowy dom, gdyż Bóg jest częścią naszej kultury.
Zaakceptujemy waszą wiarę i nie będziemy pytać, dlaczego. Prosimy jedynie, żebyście zaakceptowali naszą i żyli w harmonii i pokoju z nami.
To jest NASZ KRAJ, NASZA ZIEMIA i NASZ STYL ŻYCIA, i damy wam każdą możliwość radowania się tym wszystkim. Ale gdy skończycie z narzekaniem, jęczeniem na Naszą Flagę, Na Naszą Przysięgę, Na Nasze wierzenia chrześcijańskie, czy na nasz sposób życia, gorąco zachęcam do skorzystania z jeszcze jednego australijskiego prawa wolności, PRAWA DO WYJAZDU.
Jeśli nie jesteście tu szczęśliwi, WYJEDŹCIE. Nie zmuszaliśmy was do przyjazdu tutaj. Prosiliście, żeby tu być. Więc zaakceptujcie kraj, który WY zaakceptowaliście.
Subskrybuj:
Posty (Atom)