W ostatnich dniach dominującą wiadomością jest historia o dyrektorach AIG (American International Group, Inc.) otrzymujących miliony w nagrodach. Jest to, oczywiście, ta sama firma, która otrzymała miliardy dolarów z funduszu podatników, żeby utrzymać się na powierzchni. Pamiętasz... to było jedno z tych przedsiębiorstwo "zbyt duże, żeby pozwolić mu na upadek".
Gdy wiadomość o nagrodach rozprzestrzeniła się w środkach masowego przekadu i na internecie, oburzenie rozprzestrzeniło się jeszcze szybciej. Prezydent Obama uderzył w AIG za wypłacanie bonusów. Demokrata senator Chris Dodd również uderzył w AIG. Wszyscy próbowali zdobyć polityczne punkty u amerykańskiej publiczności. Okazało się, że wszystko to było kiepskim przedstawieniem i fałszywym oburzeniem. Obama, Dodd i firma wiedzieli o bonusach kilka miesięcy temu. Bonusy były wpisane do kodeksu pracy. I teraz, gdy Amerykanie są wzburzeni, demokraci wyrażają też swoje oburzenie? Spójrzcie na to realnie.
W swoim wystąpieniu o ekonomii w tym tygodniu, Obama poświęcił kilka chwil, żeby zaatakować dyrektorów AIG. Ale "oburzenie" nie było skutkiem działalności dyrektorów AIG. Zespół Obamy już wiedział o bonusach. Obama wyraża swoje "oburzenie" po prostu dlatego, że wszyscy to robią.
Sen. Chris Dodd jest tym odpowiedzialnym za wstawienie bonusów do pakietu stymulacyjnego. To było w dodatku. Jednak, po zaprzeczeniu, że to zrobił, demokrata z Connecticut mówi teraz, że Departament Skarbu go do tego zmusił.
Gdy patrzysz na miliardy otrzymane przez AIG, bonusy dyrektorów są bardzo, bardzo małym procentem. Demokraci z Kongresu i Obama są tym oburzeni. Ale Kongres chce, żebyśmy ignorowali miliardy dolarów zawartych w "porky" dodatkach. Ten sam koncept! Oburzające! Marnotrawstwo jest marnotrawstem!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz